Czy każde auto warto naprawiać częściami oryginalnymi, nowymi? Na to pytanie najczęściej próbują sobie odpowiedzieć właściciele aut kilkuletnich, które już nie są objęte gwarancją, więc ich naprawa wiąże się z koniecznością poniesienia konkretnych kosztów. W przypadku aut kilkuletnich taka naprawa nie zawsze się kalkuluje. Im samochód ma większy przebieg, tym jego wartość spada, bywają przypadki, gdy naprawa połączona z zastosowaniem oryginalnych części zamiennych, może przewyższyć wartość auta.
Takie rzeczy opłacają się chyba jedynie wtedy, gdy mamy wyjątkowo wielki sentyment do auta i jeszcze długo chcemy go użytkować, ratując przez złomiarzem nawet wtedy, gdy będzie się rozpadał. Części oryginalne są drogie, czasem rozwiązaniem jest kupowanie części zagranicznych aut przez internet ze sklepów w kraju, z którego auto pochodzi. To jednak nie sprawdza się w sytuacji nagłej awarii, gdy zależy nam na jak najkrótszym czasie naprawy. Zamienniki takich części są najczęściej zdecydowanie tańsze, najczęściej nawet o połowę. Inna sprawa, czy są równie trwałe. Większość tak, jednak zdarzają się oczywiście i buble, które jeszcze na gwarancji, potrafią się zepsuć.
Jeżeli znamy mechanika i mu ufamy, można się pokusić o zamienniki, ponieważ mechanik nam uczciwie doradzi, które są warte zastosowania, jakie nie. W przeciwnym wypadku, należy ostrożnie podchodzić do tematu. Podobnie jest w przypadku części używanych, tu również jedne się opłaca kupić, gdy są prawie nowe, np. uzyskane z nowego auta powypadkowego. Jednak wielokrotnie używane części są już solidnie zniszczone. Komisy samochodowe na części używane udzielają nam gwarancji, na te naprawdę dobre, ta gwarancja może być nawet kilkumiesięczna. To oznacza, że taka części najczęściej została pozyskana z auta, które dosyć szybko zostało „uśmiercone” gdzieś na drodze przez właściciela.