Chińska gospodarka przysłużyła się nam w kwestii złomu. Kiedyś złomowiska, to była naprawdę duży problem. Złomowanie starych aut więcej tutaj było również problemem, ponieważ trzeba było płacić. Dlatego często w krajobraz miast i wsi wkomponowane były wraki starych aut. Dziś ten problem nie istnieje, głównie za sprawą popytu na złom. Skup złomu jest obecnie w każdym mieście, przeważnie nawet nie jeden. Dzieje się tak głównie dlatego, że chińskie huty skupują złom i to często po naprawdę korzystnych cenach. Problem powoli zatem znika z naszego krajobrazu. Coraz częściej rozbite auto, czy po prostu popsute, bardziej opłaca się zezłomować, niż naprawiać.
Coś co kiedyś znane było jako złomowiska, obecnie najczęściej jest stacją demontażu aut, gdzie odzyskuje się jeszcze dobre części. Usuwa się elementy niemetalowe a karoserie i wszystko, co nadaje się na przetop, prasuje się w kostki by później sprzedać to do huty. Handel złomem to obecnie bardzo prężnie rozwijający się biznes. Problemem jest tylko utylizacja części nie metalowych, których nijak nie można już wykorzystać. Część trafia na wysypiska, część, gdy jest to możliwe, do spalarni śmieci. Bardzo mała część trafia do zakładów recyklingu.
Ogólnie w naszym kraju wciąż słabo ma się recykling. Wciąż nie ma pomysłu co robić z większością odpadów, które w innych krajach są przetwarzane na rzeczy użyteczne. U nas nie ma zakładów, które by się tym zajmowały, bardzo mała jest również świadomość w kwestii segregacji odpadów. Tu znowu pojawiają się chińscy odbiorcy, którzy część posegregowanych odpadów, odbierają od nas do swoich zakładów recyklingu. Jednak jest to jedynie kropla w morzu śmieci. Dla nas jednak najważniejsze jest chyba to, że na miejskich parkingach nie ma już problemu z rdzewiejącymi wrakami. Jeżeli nawet sam właściciel się o to nie postarał, to znaleźli się tacy, którzy wiedzieli gdzie z zyskiem oddaje się złom.